Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nazarian
Administrator
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wąchock/Rzeszów
|
Wysłany: Śro 11:05, 27 Sie 2008 Temat postu: Earthdawn, Barsawia, czyli jak to się właściwie zaczeło. |
|
Korzystając z chwili dobrego samopoczucia i weny, powstałej przez zakończenie 245-linijkowego skryptu pierwszego z wielu NPC postanowiłem rozluźnić się nieco, odwyknąć od białej karty Notepada i pozwolić oczom pobłądzić po szarych literkach na czarnym tle, podczas pisania kolejnego forumowego elaboratu.
Chciałem Wam opowiedzieć, skąd w ogóle u mnie cała ta wiedza na temat Barsawii, czym jest Earthdawn, albo w ogóle jak gra się w gry fabularne.
Trzeba Wam bowiem wiedzieć, że zostałem Mistrzem Gry na długo przed tym, jak zająłem się na poważnie graniem w Tibie czy robieniem OTSa. Misrzem Gry jestem już od prawie 6 lat, a mistrzuje w takim systemie, który się Earthdawn nazywa.
Ale zaraz zaraz, ktoś powie. Mistrzuje? System? WTF? .
Otóż moi drodzy, dla tych którzy nie spotkali się nigdy z grami fabularnymi, nieco informacji. Żeby wam wyjaśnić w sposób możliwie jak najbardziej zrozumiały, jak gra się w takie gry, prosty opis:
Jak pewnie wam wiadomo (lub zaraz się dowiecie), klient Tibii przetwarza na obraz i tekst to, co otrzyma z serwera.
W grach faularnych klientem jest Wasza wyobraźnia, a serwerem Mistrz Gry. Ja opowiadam swoim graczom, co dzieje się z ich postaciami, co widzą, słyszą, czują... Ja odgrywam rolę wszystkich przeciwników, NPC, odpowiadam za postrzeganie świata i rozstrzyganie wszystkich sytuacji, w jakich postaci moich graczy biorą udział. Oni zaś ragują na moje słowa, mówiąc mi, co ich postaci robią. To tak jak by móc powiedzieć narratorowi książki, który właśnie mówi "Wprost z ziejącego przed tobą ciemnego otworu drzwi wybiega z wrzaskiem największy i najbrzydszy ork, jakiego w życiu widziałeś, wymachując zakrwawionym toporem" a Ty możesz śmiało odpowiedzieć "To ja robie unik i wbijam plugawcowi mój piękny, dwuręczny miecz w jelita". I o ile w książce nic się nie zmieni, dalej będzie to co napisał autor, to mistrz gry na sesji odpowie "Zgrabnie unikasz ciosu, a ostrze Twojego miecza z łatwością przebija kiepskiej jakości skórzaną zbroję, którą ork ma na sobie. Pada, wijąc się z bólu", albo, jeśli masz pecha "Niestety, unik nie udaje się tak jak zamierzyłeś, potykasz się i upadasz wprost pod straszliwy cios topora".
Tutaj wchodzi takie pojęcie jak system. Widzicie bowiem, że Mistrz Gry ma ogromną władzę: może decydować dosłownie o wszyskim, co dzieje się z postaciami graczy. Żeby nikt nie czuł się zawiedziony, oszukany, lub nie próbował wrazić MG wideł w żebra, stosuje się pewne zasady, którymi kierują się zarówno gracze, jak i prowadzący sesję gry. Zasady te zwią się systemem, i opisane są w podręczniku do danego systemu. Wśród zasad można znaleźć takie, które mówią np. jak często taki ork trafia swoim toporem, jak wiele ma HP albo jak duże obrażenia może zadać, choć są też takie jak ile waży sztylet, czy za ile można kupić osła do noszenia bagażu . Wszystkie rzeczy losowe rozstrzyga się z pomocą kostek.
Z podręcznikiem zwykle związany jest również świat gry. W przypadku Earthdawna jest to Barsawia, której mapka jest w innym poście. Świat Earthdawna ma swoją bardzo wyraźną specyfikę, którą będę się starał w miarę możliwości Wam przybliżyć.
Na rynku są oczywiście również inne systemy, od starych polskich "Dzikich pól" i "Kryształów Czasu", przez równie stare, a zagraniczne "Warhammer 40000", DnD, ADnD, D20, do nowych, czasem dziwnych, czasem bardziej realistycznych, jak Cyberpunk 2020, Neuroshima, Wiedźmin: gra wyobraźni, Legenda Pięci Kręgów, Wilkołak: Apokalipsa, Wampir: Maskarada, czy innych, zupełnie odjechanych, których nie znam.
Poza Earthdawnem zdażyło mi się mistrzować w D20, kiedyś znanym jako ADnD (Advanced Dungons and Dragons, który we wcześniejszej wersji, Dungeons and Dragons był pierwszym na świecie systemem RPG, stworzonym w latach 70'tych przez znudzonego amerykańskiego robotnika - Garego Gygaxa, obecnie czerpiącego z tego systemu niemałe dochody), Fallout PnP, Cyberpunka oraz Wilkołaka. Jednak Earthdawn przypadł mi do gustu najbardziej, może również dlatego że był to mój pierwszy system.
W swoim życiu wiele się nie ograłem . Większość zajęło mistrzowanie, jako że ludzie, którzy mnie wciągneli, szukali mistrza gry na stałe. Zaprosili mnie do siebie, wyłożyli zasady w dwie godziny, i powiedzieli "jutro prowadzisz". Z trudem przygotowałem przygodę, myląc się zdecydowanie wiele razy po drodze, prowadziłem ją 4.5 godziny po czym usłyszłem że "ujdzie, wyrobisz się jeszcze. Walki troche za dużo, ale tak to spoko" i tak to się zaczęło .
Ostatnie półtora roku to sesje co tydzień, regularnie. W ostatnim semestrze zdarzyło nam się grać od 18 do 6 rano następnego dnia, po czym radośnie ruszyłem na angielski .
Powiem wam że to się nie wydaje jak się nie wie co to znaczy gra fabularna. A jak się człowiek wciągnie, to później nie wiadomo kiedy i "o, to już 3? A my dopiero w połowe przygody jesteśmy" . Ale to jest właśnie to, co mnie przy tym trzyma.
No, mam nadzieję że ktoś dotrwał do końca. Jakieś pytania? Nie? To albo rozumiecie wszystko, albo nic . :]. Czas wracać do pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Meritus
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:35, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Pamiętam te horrory człowiek budzi sie o 3 w nocy aby sie czegoś napić, wychodzi prawie nagi do kuchni a tam pięciu typa se kawe robi w przerwie podczas "sesji" ( nie mylić z sesją )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qbaz
Barsawia Team - Mapper
Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:47, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Kiedyś próbowałem brać udział w takim czymś, ale jakoś nie potrafiliśmy stworzyć idealnej do tego ekipy. Nasze spotkania opierały się w większości na wyśmiewaniu z różnych głupich rzeczy ze szkoły itp. niż na samej grze.
Jeżeli chodzi o system to miałem do czynienia z Dnd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nazarian
Administrator
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wąchock/Rzeszów
|
Wysłany: Śro 12:41, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Oj nie przesadzaj Meritus. Taka atrakcja nie zdarza się często.
U nas też było sporo off-topicu, ale wiesz, gadaliśmy do rozpoczęcia przygody, a później już nam się jakoś wciągnąć udawało i cóż..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|